- enjoyGrowth!
- Posts
- 🧠 AI w marketingu a własność intelektualna
🧠 AI w marketingu a własność intelektualna
Czyli komu i w jakim zakresie przysługują prawa do wytworów AI
Pełny dostęp do tego wydania mają tylko członkowie EnjoyGrowth! PRO 🔒️ 😎 Jeżeli widzisz fragment materiału, to tu znajdziesz szczegóły, jak odblokować pozostałą część wartościowych treści 🧠
O AI ostatnio jest głośno wszędzie i dobrze, bo im więcej wiemy, tym więcej będziemy mogli skorzystać z nowych rozwiązań 👩💻 Wyznaję zasadę, że technologia ma dobrą i złą stronę - dobrze znać je obie, aby świadomie wykorzystać możliwości tej pierwszej. Do tego warto mieć przynajmniej podstawową znajomość prawa, która jak wiemy na ten moment jeszcze nie została uregulowana, a słyszałam już różne interpretacje np. że mamy prawa autorskie do materiałów wygenerowanych w MidJourney.com albo że dotyczą one tylko promptowania, czyli wydanych komend dla AI. To samo tyczy się wsadu, który wgrywamy np. do OpenAI.com, bo zależy nam zrobieniu skrótu z bardzo obszernego raportu albo chcemy mieć podsumowanie długiego kontraktu. Czy możemy to robić, czy jednak powinniśmy mieć podpisane NDA z firmami, których dane udostępniamy? Poniżej znajdziesz najważniejsze informacje o tym jak obecnie wygląda stan prawny, na co zwrócić uwagę oraz oczywiście są dodane kejsy 💥 Enjoy!
📚️ W ostatnim czasie kancelaria prawna Lawmore.pl wydała świetny “ebook o prawnych aspektach Gen AI”, w którym w bardzo przystępny sposób wyjaśniono, czy obiekty wygenerowane przez AI mają prawa autorskie:
Zgodnie z prawem polskim (ale nie tylko, dotyczy to również prawa europejskiego i prawa amerykańskiego) utworem podlegającym ochronie prawnej może być jedynie przejaw działalności twórczej człowieka. Zatem efekty działania sił natury, zwierząt lub właśnie maszyn, nie stanowią utworu w rozumieniu ustawy o prawie autorskim. Wobec tego output wygenerowany przy użyciu AI - co do zasady - nie powinien być chroniony prawami autorskimi. Z kolei twórca algorytmu/programista może mieć prawa autorskie do kodu źródłowego, nie zaś do samych wytworów sztucznej inteligencji (chociaż - przy bardzo określonych i wyjątkowych okolicznościach - może tak się zdarzyć). Przy czym, będzie też tak, że prawa autorskie do algorytmu jako metody czy koncepcji matematycznej, w ogóle nie powstaną, ponieważ jak mówi prawo: ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
Utwór według prawa autorskiego powinien spełniać trzy przesłanki: być wynikiem twórczej działalności, mieć indywidualny charakter, istnieć i być postrzegany (dokładne brzmienie artykułu o prawie autorskim jest tu). Z kolei prawa autorskie mogą należeć albo do osoby fizycznej albo prawnej, ale nie do narzędzia - nawet jeśli MidJourney.com generuje tak wspaniałe grafiki jak poniższa 😍

Powyższą grafikę wygenerowałam samodzielnie i została ona użyta na różnych platformach social mediowych w ramach promocji wydarzenia Future Crunch 2023 by TeenCrunch.org. Promptowanie na Discord.com pomogło nam zaoszczędzić mnóstwo czasu w tworzeniu komunikacji dla offline’owego eventu 😉 Obecnie każdy może skorzystać z tego zdjęcia.
Lawmore.pl we wspomnianym ebooku wskazuje jednak, że potencjalnie:
(…) osoby dostarczające sztucznej inteligencji szczegółowych promptów, mogą zostać uznane za autorów tak wygenerowanego dzieła (jeżeli spełnia ono przesłanki twórczości i indywidualności (…)
Z racji tego, że aktualnie kwestie prawne nie zostały uregulowane, to wątpliwe jest komu przysługuje prawo autorskie, kto i w jakim zakresie może nim dysponować oraz pobierać wynagrodzenie. Lawmore.pl wskazało także różne scenariusze:
Jeżeli uznać, że dzieło wytworzone z pomocą AI podlega pod prawo autorskie, konieczne będzie zaadresowanie wszystkich kwestii związanych z przeniesieniem praw, wynagrodzeniem za przeniesienie lub licencję, oznaczeniem autorstwa etc. Jeżeli jednak, uznane zostanie, że dzieło wytworzone z pomocą AI nie podlega pod prawo autorskie, nie można mówić o udzieleniu takich praw przez człowieka, stojącego za promptami. Wówczas też, wykonawca nie może w umowie z zamawiającym np. oświadczać, że posiada wszystkie prawa autorskie do dzieła albo, że pobiera wynagrodzenie za przeniesienie praw autorskich do dzieła (tak jak to zazwyczaj pisze się np. w umowach o dzieło).
🤓 Są już też pierwsze decyzje w kontekście dział wytworzonych przez AI. W tym roku Urząd Ochrony Praw Autorskich w USA wydał wyrok, że prawa autorskie do komiksu “Zarya of the down” należą się autorce Kristinie Kashtanovej, ale nie dotyczą one zdjęć, które zostały wygenerowane w MidJourney.com (pierwotnie urząd przyznał prawa do całości, ale po kilku miesiącach wycofali się z tego, gdy dokonali dokładniejszej analizy). Tony Analla z Jolt Digest dodał, że:
Importantly, the government likened the use of MidJourney to hiring a visual artist whose work a patron could not claim as their own. This position stands in contrast to the view that generative AI resembles creative tools that produce output eligible for copyright protection. For example, photographs are generally eligible for protection, though a photographer used a camera.
Źródło: Tony Analla, Jolt Digest, https://jolt.law.harvard.edu/digest/zarya-of-the-dawn-how-ai-is-changing-the-landscape-of-copyright-protection
W kontekście AI i przyznawania praw autorskich bardzo trafnym przykładem jest głośna sprawa selfie małpy Naruto 🐒 Long story short: fotograf David Slater podczas pobytu w Indonezji robił zdjęcia, a jedna z małp bawiła się jego aparatem. Zdjęcie pojawiło się m.in. w Daily Mail, a następnie opublikowała je Wikipedia.org. Slater nie mógł wyegzekwować jego usunięcia, bo nie był autorem zdjęcia Z kolei Naruto nie można było przyznać praw autorskich, bo nie jest człowiekiem 🤷♀️

Jedno z najsłynniejszych selfie - źródło
Mega istotną kwestią dla branży marketingowej jest ochrona danych, które są przekazywane w ramach uczenia się modeli np. wyniki kampanii reklamowych, dane sprzedażowe, dane z ruchu na stronie. Zanim zaczniemy przekazywać dane do modelu, to warto zastanowić się jakie mamy prawa do tych danych i czy w ogóle możemy je przekazać, bo być może wiążą nas takie umowy o poufności, że jednak nie możemy tego zrobić 😕 We wspomnianym wcześniej ebooku Lawmore.pl przeanalizowało regulaminy i wskazało dwa przypadki:
1. Regulaminy korzystania z ChatGPT - Service Terms i Terms of Use – stanowią, że OpenAI L.L.C. ma prawo do wykorzystywania treści dostarczanych przez użytkownika w ramach korzystania z ChatGPT na potrzeby wsparcia i ulepszania tworzonych przez OpenAI technologii. —> czyli mogą wykorzystać input i output w bliżej nieokreślonych celach, nie ma gwarancji poufności danych, a także nie wiadomo, czy dane są przetwarzane przez maszynę, czy człowieka 😉
2. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku, gdy użytkownik przesyła dane za pośrednictwem API. OpenAI wskazuje wówczas, że takie dane nie są wykorzystywane do trenowania modeli OpenAI czy ulepszania ich usług (chyba, że zostanie wyrażona na to zgoda). (…) W ChatGPT istnieje także możliwość skorzystania z funkcjonalności pozwalającej na wyłączenie historii konwersacji, co pozwala na wykluczenie jej z trenowania i ulepszania ich modeli (dane te jednak nadal będą przechowywane przez 30 dni).
Zdecydowanie zachęcam do pobrania i przeczytania w całości wspomnianego materiału “Ebook o prawnych aspektach Gen AI“, który można pobrać ze strony https://lawmore.pl/ebook/
📚️ W ramach uzupełnienia dodam jeszcze, że w połowie czerwca br. Parlament Europejski przyjął AI Act, czyli rozpoczęto rozmowy nt. regulacji sztucznej inteligencji. Parlamentarzyści chcą, aby m.in. dostęp do sztucznej inteligencji uwzględniał poszanowanie aktualnych praw autorskich. Przykładowo, aby chatGPT nie tworzył nielegalnych treści w oparciu o oryginalne teksty - zamysł jest słuszny, ale obawiam się, że będzie to karkołomne zadanie, gdzie prawo próbuje dogonić tak szybko rozwijającą się technologię 👩💻
🤓 Na na sam koniec dwa przykłady imponującego wykorzystania AI w części kreatywnej działań marketingowych:
HalfPrice.eu jako pierwsza marka w Polsce oficjalnie użyła materiałów w pełni stworzonych przez AI, a dokładnie MidJourney.com. “W HalfPrice zawsze stawialiśmy na działania marketingowe, które się wyróżniają – zarówno wizualnie, jak i pod względem treści. Dynamiczny rozwój AI w ostatnim czasie to coś, czego już nie zatrzymamy, to po prostu tworząca się na naszych oczach nowa rzeczywistość. Chcemy dobrze na te zmianę odpowiedzieć, umieć jak najlepiej współpracować ze sztuczną inteligencją, poznać jej możliwości.” (Michał Kniaź, dyrektor marketingu HalfPrice w wywiadzie dla Retailnet)
I jeden z moich ulubionych deepfake’ów, który drwi ze sztucznej inteligencji 😉 Cyfrowo wygenerowana JLO jako Chief Celebrations Officer for Virgin Voyages zaprasza do celebracji różnych okazji i wyruszenia na wspólny rejs. Swój udział we współpracy z marką komentuje następująco: “It’s so important to me that we stop and take time to celebrate special moments in our lives, and encourage others to do the same. If the last few years have taught us anything, it's how important it is to cherish life's special moments with your inner circle.” JLO udostępniła prawa do wykorzystywania swojego wizerunku. Najpierw polecam obejrzeć spot, a potem zerknąć na stronę https://voyagewithjen.ai/, odpowiedzieć na kilka pytań i otrzymać spersonalizowane zaproszenie wideo od JLO 🙂
Daj znać jak oceniasz powyższą treść 🙂 |
Reply