- enjoyGrowth!
- Posts
- 🚀 Strategia Growth na przykładzie Natu.Care
🚀 Strategia Growth na przykładzie Natu.Care
Polskiego startupu z kategorii wellness, który działa jako D2C i rozwija sprzedaż w modelu subskrypcyjnym
Raz w miesiącu jest otwarty tekst dla Wszystkich subskrybentów enjoyGrowth! 🤗 Tym razem jest to strategia growth na przykładzie polskiego startupu Natu.Care, która uwzględnia case study z uszczelnienia pomiaru kampanii akwizycyjnych ❤️ Enjoy! Materiał powstał przy wsparciu Arka Wiśniewskiego z Sublime i Barta Turczyńskiego z Natu.Care 😀
W kręgu moich zainteresowań są zdecydowanie polskie startupy, które oferują produkty D2C i rozwijają model subskrypcyjny. Taka kombinacja poniekąd zmusza founderów do tworzenia fantastycznego customer experience dla klientów, a także wykorzystania innowacji w e-commerce 😍 W ostatnich miesiącach na enjoyGrowth! pojawiło się kilka case studies tego typu i tym razem dołącza do tego grona świeżynka jaką jest Natu.Care. W poniższym wydaniu czekają na Ciebie następujące obszary:
✨ Historia powstania marki
🛒 Oferta Natu.Care
💰️ Model biznesowy
💥 Best practices z customer experience w e-commerce
📈 Case study by Sublime: uszczelnienie pomiaru kampanii akwizycyjnych
🔥 Unikalne Lessons Learned z dotarcia do pierwszych klientów i skalowania e-commerce, którymi podzielił się Bart Turczyński, Head of Acquisition & Co-Founder of Natu.Care
✨ Historia powstania marki
Natu.Care to stosunkowo młoda na polskim rynku marka, promująca wellness z produktami najwyższej jakości, które są sprzedawane w formie D2C (direct to consumer). Startup powstał w 2022 roku i został założony przez Natalię Grajcer, która powołała firmę w oparciu o swoje doświadczenia. Kilka lat temu Natalia podjęła walkę z chorobami autoimmunologicznymi - niestety, nie ograniczały się one tylko do jednej dolegliwości. W momencie, gdy miała 20 lat, otrzymała diagnozę choroby tarczycy Hashimoto, która wkrótce ewoluowała w chorobę Gravesa-Basedowa. Do tego doszły jeszcze insulinooporność oraz tachykardia serca. Przez wiele lat priorytetem była dla niej praca, a działała w branży, w której presja i rywalizacja były na porządku dziennym. Podczas gdy ciągły bieg i stres coraz mocniej ją wyniszczają, doświadczała wahania wagi, problemy ze skórą i włosami, a także problemów z trawieniem. Natalia wskazała także na aspekt zdrowia psychicznego, który nierozerwalnie jest związany ze zdrowie fizycznym. Mocno wpłynęły na nią poniższe słowa, które zostawiam w całości do własnej autorefleksji 😉
Przeczytałam kiedyś słowa Prezesa Coca-Cola, człowieka sukcesu, które dały mi do myślenia. „Wyobraź sobie życie jako grę, w której żonglujesz pięcioma piłkami. Nazwijmy je — praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele oraz dusza — wciąż utrzymujesz je w powietrzu. Wkrótce zrozumiesz, że praca jest jak gumowa piłka — za każdym razem, gdy ją upuścisz, odbije się i wróci do ciebie. Ale pozostałe cztery piłki zrobione są ze szkła. Jeśli upuścisz jedną z nich, pozostanie nieodwracalnie zarysowana i uszkodzona. Nigdy nie będzie już taka sama. Musisz to zrozumieć i dążyć do równowagi w swoim życiu.”
Wtedy stanęła przed kolejnym trudnym wyborem: poddać się operacji wycięcia tarczycy lub zastosować terapię jodem radioaktywnym. Jednakże, zamiast podjąć natychmiastową decyzję, uciekła od codzienności. Spędziła kilka miesięcy na Bali, gdzie nauczyła się technik relaksacyjnych, pomagających wyciszyć umysł i ciało. Następnie wybrała się do Australii, gdzie zrozumiała znaczenie zbilansowanej diety i regularnej aktywności fizycznej. To doświadczenie nauczyło ją słuchać swojego ciała i intuicji, co wzmocniło jej determinację i dało siłę do dalszego działania.
Te doświadczenia stały się motywatorem do stworzenia produktów, które wspierają zdrową dietę i tym samym przyczynią się do realnego poprawienia zdrowia 💚
Źródło: Kobieta z Pasją – Natalia Grajcar i kolagen od natu.care!, , Małgorzata Kopeć, https://urodaizdrowie.pl/kobieta-z-pasja-natalia-grajcar-i-kolagen-od-natu-care/
🛒 Oferta Natu.Care
W sklepie są dostępne przede wszystkim suplementy (np. na dobry sen, omega), w tym autorski kolagen, który jest oferowano w kilku smakach np. mango-marakuja, czy pomarańcza → te smaki są absolutnym wyróżnikiem produktu, w którym nie czuć ryby 😅
Co wyróżnia Natu.Care, który łączy “naturę”’ i “troskę”? M.in. autorskie receptury; skład i surowce użyte w kolagenach - brak dodatków i wypełniaczy; naturalne aromaty i barwniki; certyfikat zrównoważonego rybołówstwa, który wspiera ekosystem morski; wszystkie produkty Natu.Care zostały przebadane przez niezależne, akredytowane laboratorium J.S. Hamilton Poland.
Ale Natu.Care to nie tylko produkt. To również gigantyczna baza wiedzy, która pozwala wyedukować się w temacie suplementacji i zdrowia. Chcę, aby kobiety świadomie podejmowały decyzje co jest dla nich dobre, czego potrzebują, bez „ściemniania”. Nasze treści tworzymy wspólnie z lekarzami, dietetykami klinicznymi czy psychodietetykami.
Źródło: Natalia Grajcar: Kobieta dla kobiet, Natu.ralnie — rozmowa z założycielką Natu.Care, https://www.miastokobiet.pl/natalia-grajcar-natu-care/
💰️ Model biznesowy
Zespół Natu.Care buduje markę, która wspiera klientów w realizowaniu potrzeb w zakresie zdrowia, urody i dobrego samopoczucia, dlatego zależy im na zbudowaniu grona lojalnych klientów, najlepiej zainteresowanych wykupieniem subskrypcji 😀 Przypominam, że subskrypcje nie są zbyt popularne w Polsce, użytkownicy są dość zamknięci na tę formę zakupów i pozyskanie klienta w tym modelu biznesowym jest nawet 3 x droższe niż w klasycznym e-commerce.
Obecnie w sklepie funkcjonują dwa modele zakupu: model subskrypcyjny, który zapewnia 20% zniżkę na zamówienia oraz jednorazowe zakupy tzw. one time purchase. Bardzo podoba mi się wyjaśnienie subskrypcji na stronie 😍
Wrzuć zdrowie na autopilota i oszczędzaj aż 20%! Subskrypcja Natu.Care działa jak prenumerata – wybierz swój ulubiony produkt, ustal częstotliwość dostaw i ciesz się nieprzerwanie lepszym zdrowiem. Proste? Natu.ralnie!
Trafnie opisano, że “regularna suplementacja to klucz do szybkich – a co ważniejsze – trwałych efektów. Subskrypcja Natu.Care to spokojna głowa, że zapasy Twoich ulubionych produktów będą zawsze automatycznie uzupełniane.”
🔥 Game changerem jak dla mnie jest zaznaczenie, że za trzy odnowienia subskrypcji są przewidziane prezenty ❤️
💥 Best practices z customer experience w e-commerce
Na stronie głównej jest jasny komunikat o możliwym zakupie w modelu subskrypcyjnym → głównym benefitem jest stała 20% zniżka. Super, że jest wskazane to, że użytkownik decyduje o częstotliwości dostawy i jest podkreślony wybór “możesz zapauzować, edytować lub anulować swoją subskrypcję”
Jak w przypadku wielu biznesów w modelu subskrypcyjnym (podobne mechanizmy opisałam w materiałach 🚀 Strategia Growth na przykładzie & 🚀 Strategia Growth na przykładzie Modern Wine Club) na stronie Natu.Care pojawia się quiz, który pełni kilka funkcji:
ułatwia zakupy i tym samym pomaga zaoszczędzić czas, który użytkownik musiałby poświęcić na czytanie o wszystkich produktach
zbiera dane, aby na ich podstawie dopasowywać komunikację CRM → w tym przypadku dodatkowo w ramach quizu jest zapis do newslettera ze zniżką 15%
personalizuje zakup, a przynajmniej sprawia takie wrażenie, że produkty są dopasowane do preferencji kupującego
Na stronie głównej umieszczono opinie, które uwiarygadniają produkty → super, że są one w formie video, ponieważ budują zaufanie wobec marki i skracają dystans z marką (budują przekonanie, że produkty są dla mnie):
Zastosowano także klasyczne, tekstowe opinie, ale jest przy nich obietnica, że “Natu.Care da Ci konkretne rezultaty” oraz wskazano osoby z imienia i nazwiska:
Na kartach produktowych także pojawia się kilka świetnych praktyk:
3 główne funkcje produktu z oznaczonymi ikonkami
automatycznie zaznaczona subskrypcja z niższą ceną, ale wskazaniem konkretnych korzyści z regularnych zamówień
jest info o “100% bezpiecznym składzie” i są podlinkowane wyniki badania
Z kolei w koszyku zadbano o: wskazaniu brakującej kwoty do darmowej dostawy; pasujących produktach; oznaczeniu płatności jako “bezpieczne zakupy”
W Natu.Care jest dostępny program lojalnościowy, w którym jasno wskazano, za jakie aktywności otrzymuje się punkty → podobny program prowadzą także inne biznesy subskrypcyjne np. 🚀 Strategia Growth na przykładzie Proper Good
Jest z nim także połączony program poleceń: Podaruj 25%, otrzymaj 25 zł. “Twoi znajomi otrzymają 25% zniżki na ich pierwsze zamówienie. W zamian, Ty otrzymasz 500 punktów (25 zł) za każdego, kto zrealizuje zamówienie z Twojego polecenia.
📈 Case study by Sublime: uszczelnienie pomiaru kampanii akwizycyjnych
Kontekst:
Natu.Care jest startupem po rundzie finansowania, więc kluczowa jest dla nich kontrola każdego wydanego 1 PLN na marketing, aby przyniósł jak najwyższy zwrot z inwestycji.
Celem startupu jest skalowanie, ale ze względu na ograniczone środki, mało rozpoznawalną markę i potrzebę pokazania rentowności pozyskanych klientów (w celu pozyskania kolejnych rund finansowania) duże kampanie brandingowe, z odroczonym efektem, nie mają racji bytu. Dlatego też bardziej koncentrują się na akwizycji nowych klientów w BOFU (bottom of the funnel, czyli dole lejka zakupowego = performance) + ew. MOFU, (czyli mid of the funnel) niż na TOFU (top of the funnel, czyli górze lejka zakupowego = brandingu). Operacyjnie Natu.Care podzielił kampanie na dwa typy:
cold (aka prospecting; no prior interaction)
warm (aka remarketing; prior interaction)
PROBLEM: “Half the money I spend on advertising is wasted; the trouble is I don't know which half.” czyli jak zmierzyć efektywność kanałów w dole (BOFU) i środku (MOFU) lejka.
Wydać więcej na Meta(MOFU) czy Google Ads (BOFU)? Każdy z paneli reklamowych pokazuje, że ten kanał jest rentowny 😀 Ale oddzielne panele reklamowe mają zduplikowane konwersje pomiędzy kanałami.
Czy wobec tego oprzeć się na GA4, głównie w ocenie kampanii Meta?
Kampanie powinny być skoncentrowane na użytkownikach WARM, czy COLD?
Kupić więcej ruchu do późniejszego retargetowania czy nie?
Najpopularniejsze podejście do oceny działań brandowych/MOFU/TOFU polega na wykorzystaniu wyników w panelu META lub GA4. Poniżej plusy i minusy tych podejść:
Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie kilku funkcjonalności, które dostarczane są przez różne systemy 😀
Deduplikacja konwersji (źródło: GA4)
100% przychodów (źródło: e-commerce)
User-based not cookie based (źródło: Meta)
Cross-device (źródło: Meta)
Impresje (źródło: Meta)
Potencjalnym rozwiązaniem jest klasyczny MMM (Marketing Mix Modelling), ale jest zbyt drogi dla startupu. Co wobec tego jak nie to?
ZASTOSOWANE ROZWIĄZANIE: 1-st party Attribution, która opiera się na następujących założeniach:
wykorzystanie ścieżek konwersji w GA4 ( deduplikacja konwersji)
uzupełnienie danych z GA4 o dane sprzedażowe z e-commerce
połączeniu danych z paneli reklamowych, w tym danych z CAPI (Conversion API) w Meta (dodanie Cross-device i impresji)
Test trwał 3 miesiące i WYNIKI okazały się dość zaskakujące:
Wyniki ROAS w META były znacząco wyższe w panelu reklamowym niż w GA4. 1st party Attribution pokazywała wyniki pomiędzy tymi narzędziami
1st party Attribution wskazało kampanie COLD jako skuteczniejsze niż WARM (❗️). Stoi to w sprzeczności z wynikami z panelu META.
Brandowe kampanii Google okazały się znacznie mniej dochodowe w 1st party Attribution niż jest to raportowane w panelu reklamowym, czy w GA4.
Planowane kolejne kroki:
Doinwestowanie kampanii COLD w Meta, analogicznie kampanie non brand w Google.
Zwiększenie precyzji w pomiarze kampanii prowadzonych w TOFU, na które dotychczas był zdecydowanie mniejszy nacisk np. TikTok.
Rozbudowa modelu analitycznego np. o włączenie pozakupowych ankiet jako uzupełnienie ścieżki konwersji użytkownika.
Źródło, które zdecydowanie polecam obejrzeć w całości 👉️ LINK
🔥 Unikalne Lessons Learned z dotarcia do pierwszych klientów i skalowania e-commerce, którymi podzielili się Bart Turczyński, Head of Acquisition & Co-Founder of Natu.Care - Bart serdeczne dzięki Ci za to❤️
Jak pozyskaliście pierwszych 100 klientów?
Z ekscytacją, entuzjazmem i odrobinką stresu. W pierwszej kolejności działaliśmy z krewnymi i znajomymi Królika Natalii i całego teamu. Następnie pierwsze, autentycznie "obce" sprzedaże wpłynęły z Google Ads i Meta.
Jakie działanie (lub działania) przyniosły największy wzrost w e-commerce?
Początkowo eksperymentowaliśmy z modelem marketplace, w ramach którego, w sprzedaży mieliśmy mieć też produkty innych marek. Szybko napotkaliśmy klasyczny problem marketplace'u: aby mieć kupujących, trzeba mieć solidny inwentarz; aby był sens utrzymywać różnorodne produkty, trzeba wiedzieć, że zejdą ze stanu. Z czasem uznaliśmy, że naszym priorytetem powinno być inwestowanie i rozwijanie naszych własnych produktów i pozycjonowanie się na markę z własnymi produktami zamiast markę-sklep.
Czy jest coś co Wam kompletnie nie wyszło z obszaru ‘growth’?
Dylematy produktowe - są ze dwa produkty, które nie do końca zadziałały jak byśmy chcieli. Suplement Sleep Well - na sen - zawiera melatoninę, przez co nie może być promowany w Google Ads, co ogranicza nam zasięg. Launch Natu.Care też zgrał się niefortunnie w czasie ze zmniejszonym zainteresowaniem witaminą D i byliśmy też zbyt mali, by dobrze skalować produkt. Mamy więc jakieś rozkminy jak reanimować temat i czy jest dla nas w pełni atrakcyjny (witamina D to prosty produkt z jednym składnikiem, który ma sporo alternatyw na rynku, które są dostępne wszędzie. Trudniej jest w celować w cenę, komunikować wartość, a i suplementacja jest zwykle ograniczona do "ciemniejszej" połowy roku.
Z jakimi wyzwaniami obecnie się mierzycie?
Obecnie istotne jest dla nas zrozumienie jak prowadzić politykę zniżek i jak balansować między zakupami one-time i subskrypcjami, zwł. w świetle zniżek, które typowo dotyczą produktów one-time. I kluczowa jest proza życia: zarządzanie pipelinem produktowym: od pomysłu, do wprowadzenia na rynek. Jest tu dużo zewnętrznych czynników, które często są poza naszą kontrolą i wciąż uczymy się co i jak działa, gdy tworzy się produkt fizyczny, a nie cyfrowy.
Jakie są Wasze plany rozwoju?
Chcemy tworzyć kolejne wartościowe suplementy i w ten sposób rozwijać się jako marka. Bardzo ważne jest też dla nas rozbudowa naszego serwisu informacyjnego na temat zdrowia i urody. Chcielibyśmy też uniknać pułapki niezrealizowanych obietnic i przede wszystkim dostarczać wartość kupującym i czytającym Natu.Care.
Natu.Care jest kolejnym bardzo ciekawym przykładem biznesu subskrypcyjnego na naszym rynku. Bardzo mi się podoba to, w jaki sposób dbają o customer experience (quiz personalizujący ofertę do potrzeb klienta, stała zniżka przy zakupie subskrypcyjnym, a także prezenty za odnowienie subskrypcji) i pracują nad skalowaniem biznesu, wykorzystując do tego content w formie edukacyjnej, a także podejście data-driven w działaniach reklamowych oraz mądrą optymalizację biznesu pod czysty zysk 😀
Koniecznie daj znać, jak oceniasz powyższą treść 😀 |
Dziękuję za Twoją uwagę 🤗
Patrycja
Reply